środa, 18 stycznia 2012

Rynek ropy pełen zagrożeń - zobacz scenariusze rozwoju sytuacji

Źródło: http://forsal.pl
Ceny ropy rozpoczęły 2012 r. od wzrostów na giełdach towarowych na całym świecie. Iran i Nigeria straszą rynki.

Pod wpływem zaostrzenia konfliktu na linii kraje Zachodu – Iran i informacji o protestach związków zawodowych w Nigerii notowania baryłki ropy Brent wzrosły o blisko 5% w stosunku do zamknięcia z dnia 30 grudnia 2011 r.

Wzrost niepokojów wokół dużych eksporterów surowca jakimi są zarówno Nigeria oraz Iran wpłynął na ceny ropy poprzez wzrost premii związanej z ryzykiem oraz wzrost kosztów ubezpieczania transportów z surowcem. Zachęcił on również europejskie rafinerie do zintensyfikowanego poszukiwania alternatywnych źródeł surowca w związku z coraz bardziej prawdopodobnym embargiem na ropę z Iranu i sankcjami USA na instytucje finansowe współpracujące z Teheranem. Oliwy do ognia dolały także władze Arabii Saudyjskiej, które zapowiedziały że ceny ropy w okolicach 100 USD są jednym z warunków zbilansowania ich budżetu.

Od strony popytu, ostatnie tygodnie nie przynoszą żadnych większych zmian prognoz tempa rozwoju największych konsumentów ropy. W cenach surowca są już relatywnie dobre dane z USA, słabe z Europy oraz lekko pogarszające się z Chin. Dlatego też z dużym prawdopodobieństwem oczekiwać można, że to czynniki podażowe będą odgrywały najważniejszą rolę w najbliższych miesiącach, podobnie jak to miało miejsce w 2011 r. Według najbardziej aktualnych statystyk w poprzednim roku na rynku brakowało ok. 0,8 mb/d w celu zbilansowania popytu i podaży. Szacunkowy deficyt rynkowy w tym roku w naszym scenariuszu bazowym wynosi 0,1 mb/d, co sprzyjałoby spadkom cen ropy. Jednakże, na skutek realizacji niektórych ze skrajnych scenariuszy mógłby ulec on dość dużym zmianom.

Źródło: http://forsal.pl

Scenariusze rozwoju sytuacji 

Bazowy – Zakładając brak problemów Iranu ze sprzedażą swojego surowca oraz ustabilizowanie się sytuacji na linii Waszyngton – Teheran, rosnące wydobycie w Libii, Iraku i USA w dużej części zbilansuje wzrost globalnego zapotrzebowania w wyniku czego deficyt wyniesie ok. 0,1 mb/d. 

A- Zakładając wspólną deklarację sojuszników USA (UE, Japonia, Indie, Korea) o zmniejszeniu konsumpcji surowca z Iranu (UE – całkowity zakaz importu, inne kraje – lekki spadek popytu po ok. 0,1 mb/d) i obietnice Chin o nie zwiększaniu zakupów ropy od władz od Teheranu, wielkość deficytu mogłaby wzrosnąć do poziomu z 2011 r. tj. ok. 0,8 mb/d. W tym kontekście otwartą kwestią byłaby reakcja Arabii Saudyjskiej, która mogłaby próbować ulżyć rynkowi poprzez zwiększenie produkcji, tak jak to miało miejsce w przypadku wojny w Libii. W tym scenariuszu ceny ropy mogłyby się utrzymywać w okolicach 110 – 120 USD za baryłkę.

B- Zakładając brak sukcesu USA w skoordynowanym zmniejszeniu konsumpcji irańskiej ropy oraz wystąpienie krótkiego konfliktu zbrojnego w rejonie Zatoki Perskiej ograniczającego się do ataków na instalacje nuklearne i zablokowania Cieśniny Ormuz przez wojska irańskie, tydzień konfliktu z całkowitym brakiem dostaw surowca z Zatoki skutkowałby wzrostem deficytu do ok. 0,6 – 0,7 mb/d w całym 2012 r.. Jednakże wzrost cen w tym przypadku mógłby być większy niż w scenariuszu A ze względu na psychologiczny aspekt konfliktu zbrojnego. W tym scenariuszu bardzo prawdopodobna byłaby również decyzja Międzynarodowej Agencji Energetycznej o uwolnienie zapasów ropy w krajach największych konsumentów (nawet ok. 14 mb/d), co chwilowo (przez kilkanaście dni) mogłoby zamortyzować brak dostaw z Bliskiego Wschodu. Łączna ilość zapasów krajów zrzeszonych w OECD i MAE to ok. 4,2 mld baryłek, z czego 40% zgromadzonych jest w USA.

C – Zakładając dłuższy konflikt w rejonie Zatoki Perskiej (trwający miesiące), połączony z kłopotami z dostawą surowca przez Cieśninę Ormuz na rynku mogłoby brakować nawet kilka milionów baryłek dziennie, a uwalniane nawet w szybkim tempie zapasy mogłyby nie pokryć braku dostaw z Bliskiego Wschodu. Ten problem szczególnie dotkliwy byłby dla gospodarki Japonii. Dlatego też scenariusz ten wiąże się z najwyższym wzrostem cen i globalną recesją. W związku z tym taki rozwój wydarzeń jest najmniej prawdopodobny.

Źródło: http://forsal.pl

Wnioski 

W scenariuszu bazowym cały czas oczekujemy spadku cen w ciągu najbliższych miesięcy do ok. 90 – 95 USD za baryłkę ropy Brent. Naszym zdaniem jest on najbardziej prawdopodobny. Jednakże biorąc pod uwagę determinację USA do rozwiązania problemów z irańskim programem nuklearnym, scenariusz A wydaje się być również dość prawdopodobny. W tym przypadku, decydująca będzie deklaracja krajów azjatyckich odnośnie ograniczenia konsumpcji irańskiej ropy (a z tym może być trudno, szczególnie w przypadku Chin). Ostatnie sygnały z Europy o przesunięciu nałożenia embarga o 6 miesięcy pokazują, że również UE nie jest skłonna do szybkiego ograniczenia konsumpcji irańskiego surowca, co mogłoby sprzyjać kolejnym problemom z marżami w europejskim przemyśle rafineryjnym.

Dwa ostatnie scenariusze wydają się mało prawdopodobne, gdyż żadnej ze stron nie zależy na konflikcie zbrojnym. Jednakże, napięta sytuacja może nawet przez przypadek doprowadzić do tak skrajnych rozwiązań.
W naszych scenariuszach nie uwzględniamy rozwoju konfliktu w Nigerii, gdzie problem protestów pracowników sektora naftowego powinien w najbliższych dniach zostać rozwiązany.

Źródło: http://forsal.pl/surowce/artykuly/585130,rynek_ropy_pelen_zagrozen_zobacz_scenariusze_rozwoju_sytuacji.html

Ukraina zmniejsza przerób ropy i produkcję paliw

Źródło: http://smartdriver.pl
Ukraińskie rafinerie sprowadziły w minionym roku nieco ponad 700 tys. ton azerskiej ropy. To o ponad połowę mniej niż rok wcześniej. O ponad 20 proc. spadły również dostawy rosyjskiego surowca.
W sumie do ukraińskich rafinerii trafiło w zeszłym roku 5,4 mln ton ropy.

W efekcie obniżenia przerobu spadła również produkcja paliw na Ukrainie. W przypadku benzyn o 8 proc., oleju napędowego aż o ponad 21 proc., zaś oleju opałowego o prawie 12 proc. W sumie wyprodukowano 2,8 mln ton benzyn, 2,6 mln ton oleju napędowego i 2 mln ton oleju opałowego.

Azerski koncern SOCAR dostarczał ropę dla trzech ukraińskich zakładów - Kremenczuk, Nadworian i Drohobycz. W przypadku pierwszej z nich dostarczona ropa jest przerabiana na produkty, które odbiera i sprzedaje dalej sam SOCAR. Azerska spółka zamierza w najbliższych kilkunastu latach rozbudować swoją sieć stacji paliw na Ukrainie do około tysiąca obiektów. Chce również rozwijać segment paliw żeglugowych.

Źródło: http://nafta.wnp.pl/ukraina-zmniejsza-przerob-ropy-i-produkcje-paliw,160377_1_0_0.html

Ceny paliw w Polsce odzwierciedlają sytuację na świecie, możliwe dalsze podwyżki

Źródło: http://forsal.pl
Polskie koncerny podnoszą ceny paliw głównie z powodów niezależnych od nich - wysokich cen ropy na świecie, osłabienia złotego czy wzrostu akcyzy. Analitycy przewidują dalsze podwyżki, nie wykluczają jednak zmiany trendu wzrostowego ceny ropy.

Obserwowana jest pewna poprawa nastrojów na światowych rynkach, co zawsze przekłada się na wzrost wartości aktywów typu ropa. Kolejna rzecz przemawiająca za wysoką cena w krótkim terminie to zamieszanie wokół Iranu i cieśniny Ormuz - ocenił w rozmowie z PAP analityk DI BRE, Kamil Kliszcz.
Jednak jego zdaniem bilans popytu i podaży na rynku przemawia za korektą ceny w średnim terminie. "Oczekiwany wzrost popytu powinny z nawiązką zrównoważyć spodziewane znaczące wzrosty produkcji w Libii i Iraku" - podkreślił.

Kliszcz zwrócił też uwagę, że Libia wraca do poziomu produkcji sprzed rewolucji. Przypomniał, że w kwietniu 2011 r. OPEC zwiększyło produkcję, żeby uzupełnić braki, spowodowane wojną w Libii, a teraz nie zareagowało na wzrost wydobycia.

"Z jednej strony mamy rekordowe poziomy produkcji, a popyt nabrał zadyszki, bo - zwłaszcza w krajach rozwijających się - paliwa drożeją bardzo mocno. Kraje rozwijające się, które dotąd stanowiły główny +motor+ wzrostu popytu w skali globalnej też odczuwają problemy, czego dobrym przykładem jest Polska. Mamy ceny w granicach 6 zł za litr, co nie sprzyja wzrostowi konsumpcji paliw. Podobna sytuacja może się powtórzyć w innych krajach, w których dotąd nie było problemu ze spadkiem popytu" - powiedział Kliszcz.
Analityk BM Reflex Rafał Zywert podkreśla z kolei, że gdyby nie polityka cenowa największego uczestnika rynku w Polsce - PKN Orlen - ceny powinny być jeszcze o 10-15 groszy wyższe. "To polityka detaliczna Orlenu spowodowała obniżenie i spłaszczenie marż, co generalnie się nie podoba pozostałym operatorom rynku, więc zauważamy tutaj podejście bardziej w stronę klienta, jeśli chodzi o Orlen. Natomiast w przypadku wzrostu cen paliw wynikających z podwyżki akcyzy nie można obwiniać koncernu" - powiedział PAP Zywert.

Jak dodał, można się jeszcze spodziewać podwyżki cen oleju napędowego o 5-10 gr na litrze oraz niewielkiej podwyżki ceny benzyny. W jego opinii, podwyżka akcyzy na olej o 20 gr na litr nie przełożyła się jeszcze w całości na cenę, bo ta od początku roku wzrosła o ok. 12 gr.

Kolejnym czynnikiem jest wzrost cen ropy związany z groźbą blokady cieśniny Ormuz. "Chwilowo też w pierwszych tygodniach stycznia osłabiała się złotówka, dopiero ostatnie kilka dni przynosi jej umocnienie. Generalnie wszystkie te czynniki przełożyły się na wzrost cen paliw" - powiedział Zywert.
Z kolei w opinii analityka firmy e-petrol.pl Jakuba Boguckiego podwyżka akcyzy jest już uwzględniona w cenach, bo te rosły już przed Nowym Rokiem.

"Byłbym ostrożny we wskazywaniu winnych wysokich cen po stronie polskich koncernów. One też w jakiś sposób są uzależnione od tego, co się dzieje na światowych rynkach i prowadzą politykę cenową taką, na jaką pozwala sytuacja" - ocenił Bogucki.

"Ceny paliw to temat pozapolityczny i ich poziom doskonale tłumaczy to, co się dzieje na świecie" - powiedział Bogucki. Przypomniał, że cena ropy w Europie od kilku dni utrzymuje się na dość wysokim poziomie 112 dol., co przekłada się na polski rynek paliw. "Ceny są wysokie i najprawdopodobniej będą coraz wyższe, przynajmniej dopóki nie wyjaśnią się wątpliwości, związane z cieśniną Ormuz" - dodał analityk.
Z danych BM Reflex wynika, że obecnie w Polsce średnia cena litra oleju napędowego to 5,76 zł, a benzyny 98 - 5,79 zł. Spośród naszych sąsiadów z UE tańszy olej napędowy jest tylko na Litwie - w przeliczeniu 5,46 zł, jednak to samo paliwo w sieci Orlen Lietuva kosztuje już równowartość 5,90 zł. Benzyna 98 na Litwie kosztuje średnio 6,12 zł. Na Słowacji litr ON to w przeliczeniu 6,12 zł, benzyny 98 - 6,64 zł, w Pradze ON kosztuje równowartość 5,96 zł.

Ceny biją rekordy na półwyspie Iberyjskim i we Francji. ON w Hiszpanii sięgnął nie notowanego wcześniej poziomu 1,336 euro (5,84 zł) za litr, a w Portugalii - 1,49 (6,51 zł). 1,42 euro (6,20 zł) to cena litra ON we Francji, która bliska jest rekordu z czerwca 2008 r. - 1,45 euro. Natomiast na francuskich stacjach padł w piątek rekord cen benzyny - litr E98 kosztował 1,60 euro (6,99 zł).

W Niemczech litr benzyny Superplus (98) kosztuje obecnie średnio 1,628 euro (7,11 zł), a litr ON to średnio 1,458 euro (6,37 zł). Drożej jest w Belgii - 1,68 euro (7,43 zł) i 1,55 euro (6,77 zł), a jeszcze drożej we Włoszech - odpowiednio 1,71 euro (7,47 zł) i 1,69 euro (7,39 zł). W Wielkiej Brytanii cena litra benzyny w przeliczeniu również przekracza 7 zł.

Źródło: http://forsal.pl/surowce/artykuly/585173,ceny_paliw_w_polsce_odzwierciedlaja_sytuacje_na_swiecie_mozliwe_dalsze_podwyzki.html

Drożeje ropa naftowa na giełdzie w USA

Źródło: http://forsal.pl
Notowania ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku podczas tej sesji rosną, to reakcja na ostrzeżenia Iranu pod adresem Arabii Saudyjskiej. 

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty drożeje o 72 centy, do 101,43 dol.

Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 60 centów do 112,12 dol. za baryłkę.

Iran ostrzegł Arabię Saudyjską, aby była "bardziej rozsądna". Saudyjczycy podali, że mogą zwiększyć dostawy ropy, aby uzupełnić lukę powstałą w wyniku ewentualnego wprowadzenia embarga na ten surowiec z Iranu.

Eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) pod koniec stycznia mają przyjechać do Iranu na trzydniowe rozmowy. Wizyta inspektorów MAEA (29-31 stycznia br.) ma rozwiać wątpliwości Zachodu. Istnieją bowiem obawy, że wbrew zapewnieniom Teheranu, kraj ten dąży do wyprodukowania broni jądrowej.

Teheran od ponad trzech lat blokuje próby zbadania przez MAEA informacji służb wywiadowczych USA i innych krajów na temat tajnych prac nad bronią nuklearną. Strona irańska twierdzi, że jej program nuklearny ma charakter czysto cywilny.

W listopadzie 2011 r. MAEA opublikowała raport, według którego irański program nuklearny służy również celom wojskowym.

9 stycznia br. Iran potwierdził rozpoczęcie wzbogacania uranu w swym podziemnym kompleksie nuklearnym Fordo. Również źródła w MAEA poinformowały, że rozpoczęto tam produkcję uranu wzbogaconego do 20 proc.

W reakcji na te informacje USA nałożyły w styczniu na Iran kolejne sankcje. Państwa UE są coraz bliżej porozumienia w sprawie wprowadzania embarga na import ropy i produktów petrochemicznych z Iranu. Decyzja w sprawie nowych sankcji wobec Iranu ma zapaść na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE 23 stycznia br.

"Ceny paliw na rynkach mają wsparcie z powodu napięcia związanego z Iranem" - mówi Ken Hasegawa, ekonomista Newedge Group w Tokio.

Ocenia, że w styczniu ceny ropy w USA mogą pozostawać w przedziale 98-104 dol. za baryłkę.

Źródło: http://forsal.pl/surowce/artykuly/585377,drozeje_ropa_naftowa_na_gieldzie_w_usa.html

Ropa łupkowa w Polsce: koncerny coraz bliżej wydobywania surowca ze skał

Źródło: http://forsal.pl
Mazowsze, woj. warmińsko-mazurskie i lubelskie leżą na złożach ropy łupkowej – wynika z nowego raportu geologów.

Geolodzy wytypowali obszary w północnej i wschodniej części naszego kraju, na których może występować ropa. Szacunkowe zasoby surowca będą znane w ciągu dwóch miesięcy. Jeśli ruszymy z jej wydobyciem, zmniejszymy uzależnienie od importu.

Dziś sprowadzamy 97 proc. ropy, ponad 90 proc. z Rosji. Z map wynika, ze największe złoża znajdują się w okolicach Warszawy, Radomia i Elbląga, głównie na obszarach koncesyjnych należących do amerykańskiego koncernu ExxonMobil.

Na spore ilości ropy może trafić też należąca do Petrolinvestu spółka Silurian, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, amerykański Chevron oraz włoskie ENI.

– Prowadzimy wspólnie z amerykańską służbą geologiczną USGS badania dotyczące potencjału złóż. Pierwsze szacunki dotyczące zarówno gazu łupkowego, jak i ropy łupkowej powinny być znane do końca I kwartału – mówi Mirosław Rutkowski z Państwowego Instytutu Geologicznego.

Gaz i ropa występują w tego samego rodzaju skałach, choć pokłady ropy z reguły zlokalizowane są na znacznie mniejszych głębokościach niż gazu. Zdarzają się przypadki, że roponośne skały znajdują się tuż pod ziemią, a nawet na jej powierzchni.

Źródło: http://forsal.pl


Nasi geolodzy już odkryli ropę łupkową w kilku miejscach, m.in. na północny zachód od Kętrzyna w woj. warmińsko-mazurskim.

Ropę ze skał wydobywa się w ten sam sposób jak gaz łupkowy. Ze względu na jej gęstość i lepkość eksploatacja jest trudniejsza i tym samym droższa. Mimo to – przy dzisiejszych wysokich cenach ropy naftowej – jest to opłacalne, zwłaszcza że jakość surowca niekonwencjonalnego jest dużo lepsza niż tradycyjnego.

Analitycy uważają, że stoimy na progu wielkiej rewolucji surowcowej. Zaczęła się w USA i tam rozwija się najszybciej. Amerykanie – jako jedyni na świecie – wydobywają z łupków na skalę przemysłową nie tylko gaz, ale od ponad dwóch lat również ropę. Mają największe złoża tego surowca na świecie, siedmiokrotnie większe niż Arabia Saudyjska.

– Do niedawna sądziłem, że - by zmienic fundamentalnie podaż surowców – trzeba 10 – 20 lat. Po historii z gazem z łupków okazuje się, że ten proces może przebiegać zdecydowanie szybciej – mówi prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC.

Źródło: http://forsal.pl/surowce/artykuly/585267,ropa_lupkowa_w_polsce_koncerny_coraz_blizej_wydobywania_surowca_ze_skal.html

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Nigeria: rząd ugiął się pod naciskiem protestujących i obniżył cenę benzyny

Źródło: http://forsal.pl
Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan w poniedziałek ogłosił obniżenie cen paliw. Od tygodnia w Nigerii trwają protesty przeciwko zniesieniu państwowych dopłat do paliw.

W odpowiedzi na decyzję prezydenta związki zawodowe zawiadomiły, że zawieszają akcję strajkową tego dnia.
Cena detaliczna paliwa zostanie obniżona do 97 naira (ok. 0,6 dolara) za litr - powiedział Jonathan.

Wcześniej przez tydzień trwały masowe protesty przeciwko nagłemu wycofaniu państwowych dopłat do paliwa. Decyzja rządu wywindowała ceny benzyny z 0,45 USD za litr do 0,94 USD za litr (z 65 do 150 naira) oraz pociągnęła za sobą wzrost kosztów transportu i żywności.

Prezydent w niedzielę wieczorem negocjował z przedstawicielami związków zawodowych, jednak, jak ocenił po zakończeniu spotkania, "nie przyniosło ono wymiernych rezultatów".

Zapowiedział jednocześnie, że rząd nie zrezygnuje ze zniesienia dopłat, ale "bierze pod uwagę trudne położenie wielu Nigeryjczyków". Dlatego "po namysłach i konsultacjach rząd zgodził się na obniżenie ceny detalicznej benzyny" - podał Jonathan w oświadczeniu.

Nigeria eksportuje 2,4 mln baryłek ropy dziennie i jest głównym dostawcą tego surowca do Stanów Zjednoczonych i Europy. Obawy o wstrzymanie eksportu z tego najludniejszego kraju Afryki mogą mieć wpływ na światowe ceny ropy - ostrzega Reuters.

Źródło: http://forsal.pl/surowce/artykuly/584529,nigeria_rzad_ugial_sie_pod_naciskiem_protestujacych_i_obnizyl_cene_benzyny.html

Iran ostrzega kraje Zatoki Perskiej przed zwiększeniem produkcji ropy

Źródło: http://presstv.com
Przedstawiciel Iranu w OPEC Mohammad Ali Chatibi ostrzegł w niedzielę państwa Zatoki Perskiej przed zwiększaniem produkcji ropy w celu zrekompensowania dostaw z Iranu, które mogą być objęte sankcjami Unii Europejskiej.

"Konsekwencje tej sprawy są nie do przewidzenia. Zatem, arabscy sąsiedzi nie powinni współpracować z tymi awanturnikami, powinni przyjąć mądrą strategię" - powiedział Chatibi w wywiadzie dla gazety "Szarg".
"Jeśli kraje naftowe Zatoki Perskiej dadzą zielone światło dla zastąpienia ropy irańskiej (ropą z innych źródeł), będą głównymi winowajcami tego, co nastąpi" - ostrzegł przedstawiciel Iranu.

Państwa Unii Europejskiej są coraz bliżej porozumienia w sprawie stopniowego wprowadzania embarga na import ropy i produktów petrochemicznych z Iranu w ramach sankcji w związku z irańskim programem nuklearnym. Porozumienie państw UE w sprawie nowych sankcji wobec Iranu ma zapaść na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE 23 stycznia.

Minister Arabii Saudyjskiej ds. ropy naftowej Ali al-Naimi powiedział w sobotę, że jego kraj jest gotów zaspokoić wzrost popytu na surowiec.

Iran jest jednym z największych producentów ropy naftowej spośród państw OPEC. Z eksportu tego surowca czerpie ok. 80 proc. zysków w obrotach z zagranicą. Jednocześnie, tylko 18 proc. irańskiej ropy trafia do UE.
Władze w Teheranie systematycznie zaprzeczają, by dążyły do zdobycia broni atomowej. Twierdzą, że jedynym celem programu jądrowego jest produkcja energii elektrycznej. Iran ostrzegł, że jeśli Zachód wprowadzi embargo na import irańskiej ropy, to zablokuje cieśninę Ormuz, przez którą przepływa ok. 40 proc. światowego morskiego transportu tego surowca. 

Źródło: http://forsal.pl/surowce/artykuly/584430,iran_ostrzega_kraje_zatoki_perskiej_przed_zwiekszeniem_produkcji_ropy.html